Ostatni natłok wrażeń zmusił mnie do rozmyślań. O jednej wielkiej debacie nad losem. Przechodziłam chyba przez wszystkie stany emocjonalne, jakie może osiągnąć zdrowy, niemalże normalny człowiek. Mój burdel w głowie błagał o zatrudnienie Alfonsa, bo sam nie radził sobie z kurwami. Moja huśtawka emocjonalna czekała, aż przestanie piździć na dworze, by w końcu w spokoju przestać powiewać. Teraz, jest świetnie. Znalazłam złoty środek, albo inaczej... mój złoty środek znalazł mnie.
|