Dotyk naszych dłoni był tak naturalny, niewymuszony. Czułam dreszcz przejęcia. Nie powinnam o Tobie myśleć, wiem o tym. Ale czemu w najgorszym momencie, właśnie Ty byłeś gościem w moim umyśle?. Dlaczego marzyłam, byś mnie przytulił? Wydawało mi się, że odkryłam już każdy zakamarek w moim sercu. Jak zwykle się myliłam. Powoli zaczynam się do tego przyzwyczajać. | ylime
|