Szczerze mówiąc, nie pamiętam tytułu piosenki. Wiem tylko, że nasze ciała tworzyły wtedy jedną, spójną całość. To był nasz pierwszy taniec, a czułam, jakbyśmy pracowali nad układem latami. Z zamkniętymi oczami, wirowaliśmy dookoła sali kompletnie nie czując zmęczenia. Nie było żadnych nieporozumień. Wokół mnie były dziesiątki osób, a dla mnie istniał tylko On.
|