Już nawet nie myślę, co by było, gdybyśmy byli dalej razem. Nie obchodzi mnie za bardzo, gdzie jesteś, nie przypominam sobie Twojego uśmiechu, Twoich dłoni na moim ciele, słodkiego oddechu mówiącego do ucha kłamliwe "kocham cię". Serce czasem zaboli, oczy zapłaczą przy tkliwszej kwestii, ale to jest jedynie sprawa strachu, który trzyma się w głębi mnie. Człowiek boi się samotności, ja również boję się samotności, jednak ludzie bardzo często zapominają o przyjaciołach i lepszych ludziach, którzy go otaczają. Ja nie zapomniałam i jestem o wiele szczęśliwsza z nimi na co dzień, niż z Tobą w najszczęśliwszych dniach naszego związku. A teraz muszę podsumować: czy tak naprawdę kochałam Cię, czy byłam tylko uzależniona od Twojej osoby?
|