A dziś, gdy graliśmy razem na wf-ie w nogę, byliśmy w przeciwnej drużynie. Pasowało mi to, jemu z resztą też. Spytałam się kolegów – Mogę kopać po kostkach ? – Pewnie mała, możesz wszystkich. – Ale ja chcę tylko jedną osobę. – Kogo ? – Sebastiana. Na ich twarzy pojawił się uśmiech, bo wiedzieli czemu a na jego-zdziwienie. Poszła w pole. Chciała go okiwać. Udało się jej aż 3 razy. Był zły. W końcu gra 4 lata w klubie piłkarskim, jest najlepszy, i dał się okiwać i to aż 3x.. Gdy się na mnie patrzył, był zdziwiony. Zaczął mnie obgadywać z kolegą.. Widziałam, że go to boli, że była daje mu w kość. Po prostu jego cierpienie dodaje mi satysfakcji i kolejnej dawki uśmiechu. / Agnes
|