spotkałam go dziś. od razu odebrało mi mowę, wydukałam tylko 'cześć'. poczułam przyśpieszone bicie serca. czułam, że na twarzy zagościł rumieniec. ubrany jak zwykle trochę lansersko. nie obdarzył mnie tym swoim boskim uśmieszkiem. udawał, że nic się nie stało, że między nami wszystko po staremu, że nic nie było. brakuje mi go. /assiek
|