|
już myślałam, że wszystko odnalazło swój kres, poukładało się we wręcz pedantyczny porządek. myliłam się. w chwili w której rzekomo byłam przekonana o Jego stałych uczuciach względem mnie - zdałam sobie sprawę, że nigdy nie będę najważniejsza. był ze mną, trzymał za rękę, całował, przytulał, rozmawiał, dzwonił na dobranoc i pisał słodkie wiadomości na dzień dobry, ale w Jego sercu wciąż była zupełnie inna osoba. nie zapomniał.
|