popłakała się podczas rozmowy z nim. był taki sztywny, bez uczuć, jakby chciał dać jej do zrozumienia, że już mu się znudziła, że jest dla niego zbyt spokojna i dziecinna. nie potrafiła powiedzieć mu wprost, co czuje, stać ją było tylko na głupie 'no, to pa'. choć jej serce krzyczało: idioto, ona Cię potrzebuje i nie chce stracić tego, co zyskała do tej pory. /assiek
|