Brakuje mi tych wieczorów spędzonych na huśtawce "Na Wspólnej", picia Porto,jedzenia Kalmarów, leczenia zimowej Depresji przy wszystkim co niezdrowe i tuczy, topienia Marzanny na kamieniołomach,oglądania z Tobą Mundialu (Francuzi sie pokłócili i do domu pojechali), szału zakupów w KrK (kupowanie koszulek z dziwnymi napisami), Kręcenia filmu dokumentalnego "Jestem gejem nie czuje umiaru", hłoligansienia murów (blond czupryna i atomówki) i tych spacerów w deszczu... tych rozmów do 2, tego jak płakałam ze śmiechu...
Brakuje mi tych tylko dla nas znanych określeń, słów, gestów, których nikt nie zna i nie rozumie...
|