Tak, przyznaję, miałam Przyjaciela. Nie pomógł mi, nie chciałam. Czy mógł zrobić cokolwiek?
Nie zdradziłam mu tajemnicy, nie napisałam, że się topię. Przyjaciel, który niczego nie wymaga, nie żąda.
Akceptuje. Wiem, zbyt wiele oczekuję. Tak, jakbym chciała bez żadnego wysiłku zasłużyć na łaskę poznania Absolutu.
|