Wiesz co? Nie, nie przepraszaj. Skurwysynom nie wybaczam. Nie po czymś takim. Nigdy. Nie, nie proś. Bo wiesz, jja też o coś prosiłam, to Ciebie nie było. Nie, nie pisz. Szkoda mi czasu na Ciebie, ot tak, po prostu. Tak, żałuję. Wiem, że powinnam żałować. Kochać? Kocham dalej, ale z czasem przywyknę, pokocham nowego. Bo wiesz? Ludzie mają pewną wspaniałą cechę. Zmieniają się. Teraz wiem na kogo mogę liczyć a kogo po prostu olać. Nadal staram się zrozumieć cokolwiek, co miało miejsce. Mój umysł tego nie ogarnia, może ja nie chce tego ogarnąć? Czuję jakby to wszystko było snem, tym pieprzonym snem. Nie, nie takim zwykłym. Koszmarem. Chcę się już obudzić. Wrócić do żywych. Chcę swoich przyjaciół, chcę najbliższych. Nie chcę już płakać, wiem że to nie ma sensu. Więc proszę, daj mi zapomnieć, daj mi żyć. / 404error
|