C.d.] W myślach cały czas powtarzałam sobie " Boże,żeby to nie był on , błagam" Kiedy ujrzałam leżącego na ziemi chłopaka, omal nie zemdlałam .. Jego twarz była tak zmasakrowana, ze niebyłam w stanie go rozpoznac. Okazało sie ze chlopak leżący na ulicy to nie Dawid. Nadal nie wiedzialam co sie dzieje z Dawidem. Zaczęłam się rozglądać, nerwowo szukałam go wzrokiem Nie zauważyłam, kiedy z policyjnego radiowozu wysiadł on, cały i zdrowy !..Podszedł do mnie od tyłu i mocno przytulił. Odwróciłam się szybko. Ale tym razem nie usłyszał z moich ust ciepłego "Cześć kochanie" W jego stronę poleciało tylko " Idioto ! Jak mogłeś.. jak mogłeś mi to zrobić ! Nienawidzę Cię, rozumiesz nienawidzę ! Nie wiem co bym zrobiła,gdybyś to Ty tam leżał ! Ja .. ja nie umiem bez Ciebie żyć .."
|