2 cz . Nie mogła pozwolić na to żeby znów usłyszeć bicie Jego serca które tak kochała.Zaczęła płakać. Łzy spływały jej po policzkach, zatrzymując się na Jego ulubionej bluzie, przesączonej toksyczną wonią, bez której nie potrafiła żyć. Odepchnęła Go od siebie i w amoku zaczęła bić w Jego pierś pięściami. Wszyscy na nią spoglądali, a On mówił tylko że będzie dobrze i czule głaskał ręką jej aksamitne kruczo-czarne włosy. Nie mogła już tego dłużej znosić. Nie mogła już po raz kolejny ufać facetowi, który ją tak cholernie zranił. Wyrwała się mu z ramion i pobiegła schodami w dół. Odeszła, odrzuciła szansę bycia przy Nim, spędzania każdej chwili przy mężczyźnie, którego kochała ponad wszystko. Cały czas zadawała sobie pytanie dlaczego to robi, może w końcu zauważyła jak strasznego skurwiela pokochało jej serce.
|