Sobotni świt przywitaliśmy leżąc na łóżku. Ty odpaliłeś czerwonego L&M'a, zaciekawiając mnie jakimś banałem a ja położyłam głowę na Twoich czworogłowach. Kiedy ucichłeś, wciągnęłam do płuc ostatni, wydzielający się dym z papierosa i, z czystym sumieniem stwierdziłam w myślach,że nareszcie jest tak, jak marzyłam od przeszło sześciu miesięcy. < 2 |Passiflora63|
|