Wrócił. Nadszedł upragniony czas spotkania. Czuła, że ze szczęścia mogłaby latać. Tyle, że gdy On ją zobaczył nie wyglądał tak, jakby się ucieszył na jej widok. Raczej jakby coś go uderzyło, zabolało. Jakby nie mógł już znieść dłużej ani chwili tego wszystkiego./ i-co-ty-dajesz
|