Byli szczęśliwą parą. Cały czas ze sobą spędzali dni. Ona była dla niego a On dla niej. Chciał z nią TO zrobić. Ona się jednak sprzeciw stawiła. Nie chciała. Miała przeczucie, które nigdy ją nie zawodziło. Nie kochał jej, był jedynie w chuj zauroczony. I to dało jej do myślenia. Robili co innego. Zaczęła krwawić. Nie wiedział co zrobić. Bał się o siebie i o nią. On był w szoku. Nie mógł się z tego otrząsnąć. Nie chce z nią o tym rozmawiać. Olewa ją. Ona pisze do niego i dzwoni – bez skutku. Zrozumiała że ją olał i ma jej dość. Cierpi – znów. Obiecywał że tego już jej nie zrobi.. –zrobił raz, zrobi i drugi-.. Wymusiła spotkanie z nim. Było to ostatnie ich spotkanie. Zerwali ze sobą. Chodząc po szkole na jej twarzy nie widniał już uśmiech, była smutna. Cierpiała. Była bez życia – nic już się dla niej nie liczyło. Usiadła na osiedlowej ławce i piła wódkę. Po policzku spływały jej czarne łzy. Już się nie uśmiecha. Zniszczył ją. / Agnes
|