Było ciepłe lato,a ja jako mały brzdąc siedziałam całymi dniami w ogrodzie i narzekałam, że mi się nudzi. Moja rodzina nie miała wielu pieniędzy, dlatego rodzice nie byli w stanie spełnić mojego największego marzenia. Mimo to postanowiłam zrobić to za nich. W piwnicy wyszukałam mnóstwo starych desek, trochę gwoździ i duży młotek. Ponieważ był bardzo ciężki, ledwo go niosłam. Tylko czekałam na to, aż moi rodzice wyjdą z domu. Kiedy zostałam sama wzięłam się do roboty. Po kilku godzinach męczącej pracy zrobiłam to. Zbudowałam mały domek. Może nie był zachwycająco piękny i w palcach miałam pełno zadr, byłam z siebie dumna. I może to nie było bezpieczne dla małego dzieciaka, ale teraz jestem przykładem tego, że marzenia zawsze można jakoś spełnić.
|