Nie okazuję już swoich uczuć , łez i smutku bo to nie jest rozwiązanie , oczywiście nie śmieje się na cały korytarz jak dawniej i nie mam wyjebane , jestem po prostu sobą .. staram się ogarnąć życie które bez ciebie jest do dupy , mając nadzieje że może już niedługo wszystko się ułoży. z chęcią zostawiłabym ten cały chaotycznie ułożony świat , wspomnienia i resztę tego , dzięki czemu na mojej twarzy znika uśmiech. wszystko wokół jest jakieś bez znaczenia , coś było i nagle tego nie ma. niszczę w jakimś stopniu swoje życie , tym że nie chcę zapomnieć. może poprostu widzę w Tobie coś czego nie potrafie dostrzec u innych. chcę obudzić się z tego cholernego snu , nie mogę zmarnować najlepszych lat mojego życia na noce zalane łzami , dni które najchętniej wymazałabym ze swojej pamięci ...
|