Już nawet nie potrafiłam płakać. Żyłam jedynie w chorej agonii, nie bardzo zdając sobie sprawę z tego, co się dzieje. Nie uśmiechałam się. Oddychałam, jadłam, aby dostosować się do innych. Wtedy wrócił - mój prywatny dostawca łez zawitał, aby uatrakcyjnić moje życie. Zapewnić mi zapasy bólu. / definicjamiloscii
|