zarzuciłeś mi że się Tobą zabawiłam. że nic dla mnie nie znaczyłeś. że nie zdaje sobie sprawy z powagi uczuć. patrzyłam z niedowierzeniem na Ciebie.. wybuchając piskliwym głosem : Nie zapierało mi dechu w piersiach na sam widok Twoich oczu.. nie uginały mi się kolana podczas gdy uśmiechałęś się na szkolnym korytarzu przesuwając reką w tłumie po moim biodrze. Nie cieszyłam się jak kretynka podczas czytania głupich dwóch słów od Ciebie... ii to ja nic nie czułam tak ? ciekawa teoria kochanie.
|