Co z tego, że istniejesz, skoro nie możesz należeć do mnie ?
Co z tego, że chodzimy do tej samej szkoły, skoro teraz nawet nie mówisz mi "cześć" na korytarzu ?
Co z tego, że oddychasz, skoro nie mogę być na tyle blisko ciebie, by ten oddech poczuć?
Co z tego, że masz serce, skoro nie potrafi ono kochać ?
|