Był chłodny zimowy wieczór,Ona miała wszystkiego dosyc.! Nikt jej nie słuchał, wszyscy ją olewali i wkurzali.Zły dzień myślała,lecz było gorzej. Nic jej nie pomogło czekolada, cukierki ,fajki .Bez słowa wyszła z domu wzieła ze sb żyletkę.Chciała skończyć ze swoim życiem. Nie myślała o rodzicach,chłopaku,przyjaciołach. Poszła nad rzekę. Tam czuła spokój,nikt jej nie denerwował.Uspokoiła się jak nigdy. Nagle za jej plecami pojawił się on. Wzioł ja na rece i zabrał do sb. Zrobił jej ciepłe kakao i przytulił do sb....Dziewczyna zapomniała o całym dniu, poprostu zasneła w jego ramionach uśmiechnięta jak nigdy...
|