Kiedyś, powstało coś przy browarku w parku,
I nikt nie myślał że dziś to będzie latać z kompaktów,
Kiedyś i dziś nie przestałem kochać rapu,
Zobacz ile zostawiłem przy tym zdrowia i czasu,
Siada mi gardło, żołądek, płuca, serce,
Ale cały czas mogę grać na szczęście,
|