Mijamy się, oceniamy nawzajem,
nikt nie jest ideałem i każdy odstaje,
patrzę na Ciebie, Ty na mnie, taki instynkt,
codziennie walczę, trudno się tego wyzbyć,
wszyscy mamy to samo, choć czego innego chcemy,
podcinając wspólną gałąź - spadniemy,
nie mówię, żebyś zaraz przestał się wczuwać,
sam mam z tym problemy brat, taka natura,
ale zauważ, jedno warto wiedzieć,
rozumiejąc innych, rozumiesz siebie,
mamy cement pod stopami, a nad głową niebo,
każdy na każdego, potrzebny jest przełom,
inaczej wyjdziemy na zero lub minus,
dopilnuj tego, żebyś sam nie najadł się wstydu,
mamy różne zdania i masę wpływów,
zawsze masz wybór albo możesz wyjść od tyłu,
|