jeśli nie będzie Cię obok, spróbuję żyć marzeniami... tak jakbyś był.. wyobrażać sobie będę, że budzisz się obok każdego ranka, wstajesz i podajesz nam herbatę o smaku malin w lekko purpurowych filiżankach, a słońce tak pięknie oświetla nasze twarze, obejmujesz mnie swoją ręką, odbijasz swoje usta na moim czole i tak zaczyna się nasz wspólny dzień. Będę wchodzić do łazienki i napełniać wannę dla dwojga, przygotuję świece i czerwone wino.. chyba, że wolisz białe. W sklepach będę odwracać się i pytać czy Ci się podobam w tej bluzce i poproszę byś pomógł dobrać mi szalik. Patrząc w niebo znajdę Tobie gwiazdę, a moja na pewno będzie tuż obok, najbliżej. Będę wchodzić do świątyni i wyobrażać sobie moją biel skontrastowaną z Twoją czernią. Do Francji... to tam pojadę na nasz ślub. każda chwila będzie wypełniona Tobą, aż po sam świt... i ten nowy dzień zaczniemy podobnie, ale ja kupię nowe filiżanki, beżowe, by pięknie współgrały z brązem naszych włosów i delikatnością uśmiechów i pocałunków.
|