zastanawiam się co bym Ci powiedziała, gdybym Cię teraz spotkała, w tym właśnie momencie... i wiesz... udawałabym chyba, że nie zależy mi na Tobie, że uczucie minęło, że to przeszłość.. choć sprzeczności mojego umysłu i serca nie dawałby mi spokoju, ze stoickim spokojem, drżącym sercem i łzami w oczach kłamałabym, byś nie odczuł mojej miłości, byś się nie domyślił, byś nie mógł mnie znów zranić... a wiesz co bym zrobiła, gdybyś miał jakikolwiek problem i był smutny? wszystko! dokładnie wszystko, by pomóc Ci go rozwiązać. a wiesz co bym zrobiła gdybyś chciał odejść i nigdy się już do mnie nie odezwać..? tak po prostu... pozwoliłabym Ci... jeśli taka byłaby Twoja decyzja... choćbym miała cierpieć.. zawsze najważniejsze będzie Twoje szczęście.
|