I pamiętam jak gadaliśmy wieczorem, czytałeś akurat temat z geografii z ktorej byłeś zagrozony, słuchałam wtedy, lubiłam słuchac nawet jak się uczyłeś, nawet jak milczałeś. Ale na drugi dzień, gdy przyjechałam do Ciebie miałeś na biurku ćwiczenia z geografii. Zobaczyłam, że temat, który wczoraj czytałeś masz pusty, więc się zapytałam, dlaczego ich nie zrobiłeś jak sie wczoraj uczyłeś odpowiedziałeś mi " no, bo tego nie było w książce" ja wzięlam olówek i ćwiczenia, zrobiłam Ci każde zadanie z tego tematu. Wystarczyło się przylożyć, nawet nie musiałam zaglądać do książki. Tak a potem tak namiętnie mi podziękowałeś, że mogłabym Ci robić zadania z każdego przedmiotu, nawet wzięłabym sie wtedy za matmę. | chudzielec.
|