Miłość porównuję do gorącej czekolady.. Gdy jest jej za mało, a uwielbiamy ją, jesteśmy zdenerowani i rozgoryczeni, a gdy jest jej za dużo czujemy przepych i zbyt duże nasycenie. Czasem jest za gorąca i za bardzo nas parzy, pozostawiając swój ślad, a czasem zbyt zimna i wtedy odczuwamy tylko chłod. Momentami jest zbyt gorzka wywołując na naszej twarzy grymas, a kiedy indziej za słodka powodując zniechęcenie do picia jej dalej. Tak, miłość zdecydowanie taka jest. // przedsmakdnia
|