Dziękuję nadziei za wszystko, nawet, jeżeli jest cechą naiwności.. To ona utrzymuje mnie przy życiu. Gdyby nie ona to nie wierzyłabym, że na mojej twarzy pojawi się jeszcze kiedyś uśmiech. Teraz siedzę, mam wszystko w dupie, a na mojej twarzy widnieje uśmiech. Taki szczery. Nikt mnie nie kocha - no trudno. Jednak radość czerpię z tego, że mam przyjaciół. Nawet jesli mają czasem wyjebane na mase moich problemów kocham ich, jak ojapierkurwadolę :*
|