Pojechałam z rodzicami na zakupy do nowego domu. W połowie drogi zadzwoniła kumpele, z pytaniem gdzie jestem, słyszałam, że ma zapłakany głos więc wyłączyłam głośnik. Gdy wywaliła do mnie ze zdaniem ' możecie coś z maca przywieść' wiedziałam, że szykuje się wieczór z górą płaczu. Jednak uwielbiam siedzieć na ławce i pić cole z tego zajebistego dużego kubka i płakać bez słów.
|