dwudniowy melanż. tak, kocham to kiedy wstaje z tak mega wielkim bólem głowy, że ledwo patrze na oczy. ogarniam 'mam telefon ? a portfel ?' itp. gdy okazuje się, że wszystko mam stwierdzam iż idę spać dalej. kładę się i ta myśl 'on wyjechał? na prawdę mnie tu zostawił?' dotykam ręką drugiej części łóżka, jest zimne. tak, wyjechał. / pejtii
|