Mówiłam, że mam wyjebane. Wmawiałam sobie, że mnie nie obchodzisz. Ale dalej czekałam. Miałam nadzieję, że napiszesz., że się odezwiesz. Modliłam się o to. Byłam pewna, że to się stanie, spojrzenia mówiły za siebie. Tylko czekałam.. Mówiłeś, że nie będziemy pisać. Sam napisałeś. Wymyśliłeś byle pretekst. Nawet nie wiesz jak ważne było dla mnie te kilka słów. I wszystko wróciło. Ale nie tak jak dawniej.. już ręce mi się tak nie trzęsły jak kiedyś, prawie w ogóle. A serce zakołatało przez chwile, przestało i odpisałam byle co. A kiedyś analizowałam każde słowo, które miałam napisać do Ciebie. Teraz mnie to nie obchodziło. Dziwne, prawda ? // cleanevil
|