Pamiętasz jak rok temu chodziłam do ciebie po lekcjach ? Twoja mama wiedziała że się przyjaźnimy i nie miała nic przeciwko, cały czas chce mi się śmiać na myśl o tym ,że zanim poszliśmy do Ciebie , za każdym razem po lekcjach paliliśmy szlugi i żeby ręce nie smierdziały , rozwalalismy długopis i palilismy jak przez lufkę , jak Twoja mama witała nas z kuchni, zawsze się dziwnie na nas patrzyła i te jej - ok, nie wącham was nawet . - i jej usmiech . Kiedy dawałeś mi swoją bluzę , żebym nie smierdziała i żebym 'nabrała' zapachu, męskiego bo męskiego ale nie szlug. Jak Twoja mama wychodziła do pracy na drugą zmianę a my pierwsze co to na balkon i szluga, później po piwie przy zajebistych kawałkach Gurala . Kochałam powroty do domu ' po lekcjach' o 19 i wyrzuty mamy gdzie byłam i co robiłam, jak tylko powiedziałam że z Tobą , już o nic nie pytala, wiedziała że byłam pod dobrą opieką . Ufała ci , tak jak ja. Nasze plany- wakacje miały być nasze,przepraszam, zmaściłam to../amit
|