siedziała na ławce w parku,gwiazdy odbijały się od rzeki ,ostatnia łza spływała po woli. zarumienione policzka , lekki uśmiech ..sama nie wiedziała jak nazwać stan w którym obecnie się znajduje . bezgraniczne szczęście czy zaawansowana depresja? wpatrzona w jeden punkt ,nie zważała na przechodniów ,miała wszystko w dupie.. myślała tylko o nim....
|