był mężczyzną, który przepraszał, mnie kiedy miałam zły humor. miewał wyrzuty sumienia, gdy przyniesione do łóżka przez niego kakao, poparzyło moje spierzchnięte wargi. mężczyzną, który przenosił mnie nad kałużami w obawie o zmoknięcie moich trampek i skrupulatnie, witający mnie każdego poranka pocałunkiem, twierdząc, że bez tego śniadanie nie ma smaku. A pamiętasz tę naszą ławkę ? Gdzie zawsze siadaliśmy w parku ? Gdzie po raz pierwszy powiedziałeś mi, że mnie kochasz ? Gdzie po raz pierwszy mnie pocałowałeś ? Ja pamiętam.. No właśnie.. Zostały już nam tylko wspomnieniA. I gdzieś Ty mi kurwa mać uciekł !?
|