- Poczekaj chwilę, zaraz ci to opatrzę. – powiedział i wyszedł z pokoju. Usiłowała uspokoić napływające do głowy myśli.Przecież z nim się nic nie działo kiedy wypił to wino,ale chwila.. podał jej lewy kieliszek. Czyli coś do niego dosypał. Tylko pytanie co i po co?
|