Wyszła z domu z tekturą w ręce. Szła kilkanaście minut oglądając jak słońce ociepla wszystko naokoło. Gdy wreszcie doszła na dworzec, wyciągnęła tekturę wysoko ponad głowę i czekała. Ludzie patrzyli się na nią jak a nienormalną. A ona tylko czekała aż szczęście ją odnajdzie w tym tłumie. / mayii
|