Od wielu miesięcy było dobrze, zasypiałam, budziłam się, żyłam, byłam odrobine szczęśliwa.
Ta odrobina szczęścia była niesamowitym doświadczeniem które chłonęłam jak gąbka wodę.
Idąc ulicą po raz pierwszy od wielu miesięcy przed moimi oczami stanął ON. I w tej jednej chwili wrócił cały ból. Obiecywałam sobie tysiące razy, że już nigdy mnie nie zabije. A jednak, powoli umieram, znowu.
|