jedna z przyjemniejszych sytuacji ? było to wtedy kiedy olałam tego frajera . nasza czwórka siedziała na drewnianym placu zabaw . było już dość późno , nie miałam jednak ochoty wracać do domu . kumpel z przyjaciółką siedzieli na schodkach a my na podłodze od zjeżdżalni . każdy był w pewnym sensie zmulony . z głośnika telefonu dobiegały dźwięki Bas Tajpana . spojrzałeś na mnie i wyszeptałeś , że to był skończony kretyn a ja nie powinnam się nim wcale przejmować . reszta zdecydowanie potwierdziła jego słowa . zrobiło mi się jakby lżej . położyłam głowę na Twoim ramieniu i pragnęłam , aby ta chwila trwała wiecznie . aby ta przyjaźń nigdy się nie kończyła .
|