Spojrzała przez okno, Stał tam i czekał. Od 3h wpatrywał się w jej okno. Róża w jego rękach z zimna powoli opadała. Wyglądała jakby i ona powoli traciła nadzieje na to że porozmawiają. Zranił ją nie powstrzymał swoich słów, nie powstrzymał siebie. A ona chodź bardzo chciała, była zbyt dumna by wyjść.
|