Siedziała na przystanku. Zaczynało sie robić chłodno, mimo tego, że był środek lata. Oglądała zachód słońca. Ostatni zachód słońca na tym przystanku. Obiecała sobie, że w dniu urodzin, przyjdzie tu ostatni raz, ostatni raz usiądzie na przystanku i ostatni raz będzie udawała, że czeka na autobus gdy rzeczywiście patrzyła na to jak on bawi sie ze swoim labradorem, jak wciąga zapach wakacji, kładzie się na trawie i oddycha. Wstała i odeszła, odeszła by w końcu o nim zapomnieć. / mayii
|