cz1. -księżniczko, wyjdź łaskawie z tej łazienki za 5 minut wychodzimy. –jasne tatku, na pewno się wyrobię. wzięłam trochę pianki we włosy, by moje zajebiste loczki się trzymały, wpięłam srebrną spinkę z kwiatkiem. nałożyłam tusz na rzęsy i przeciągnęłam usta błyszczykiem. popatrzyłam w lustro i zadowolona z efektu przebierania się tysiąc razy i pół godzinnego dobierania biżuterii poszłam do pokoju. spakowałam torebkę, wzięłam z szafy ulubione szpilki i zeszłam do rodziców. –idziemy w dwa różne miejsca ? –raczej nie, czemu pytacie ? – bo wiesz, takim wyglądem nie dasz żadnemu chłopakowi w restauracji w spokoju się najeść. –haha. to poprosimy stolik gdzieś z boku. trzeba jakoś wyglądać, w końcu nie codziennie rodzice obchodzą 20 rocznicę ślubu. w samochodzie młodsza siostra ciągle powtarzała, że to nie fair, że jej starsze siostry noszą to co chcą, a ona to co my chcemy, oczywiście kłótnię tą zakończyła mama swoim cudownym ‘cicho bądźcie, mam już dość waszych krzyków’.
|