Napisałeś do mnie: -co tam? -a nic, siedzę i rozmyślam... -o czym? - spytałeś, zawsze pytałeś bez żadnych ogródek. Odpisałam Ci -o niczym konkretnym, tak sobie o życiu... -ok, już nie wypytuje :). Odesłałam Ci uśmiech, ale tak naprawde kurewsko chciałam, żebyś spytał o czym tak naprawdę myślę. Żebyś pytał, dopóki nie powiem Ci, że siedzisz mi w głowie od rana do wieczora, że tak bardzo za Tobą tęsknie...
|