Sama to wymyśliła, ten cały kolorowy świat,
niczym sklep pełen zabawek za darmo.
Ale nigdy żadnej nie wzięła z półki.
Zawsze wieczorem wyciągała dwie te same lalki barbie
i bawiła się nimi do dwudziestej drugiej.
Potem odkładała je z powrotem,
i zapewniając że przyjdzie jutro, mocno ze łzami przytulała.
|