Obserwuję jak to , co budowałam tyle czasu z łatwością , zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie .
Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy , jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości .
Dochodzę do momentu , w którym już nic nie da się zrobić .
Wyrzucam papierosa , tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca .
Teraz widzę jak spada w dół , aby w końcu dotknąć dna , upaść na ziemię .
Leży , dalej słabo się żarzy .
Nikt go nie zauważa .
Koniec .
Papieros się wypalił , jak Twoje uczucie do mnie .
|