Właśnie wstałem i pojęcia nie mam, która jest godzina, ale wiem, że i tak o mnie myślisz. Niepokoi mnie tylko, że trochę długo już milczysz... Ale się nie przejmuj - znasz przecież moją skłonność do przesady! Dzięki tobie zresztą uczę się rozumieć, jak pięknie brzmi cisza. Wiesz, że już prawie z nikim nie utrzymuję kontaktu i gdyby nie szkoła, zupełnie bym zapomniał, że miałem urodziny? ... Meena mnie pociesza, że pewnie zgubiłaś długopis, takie jej żarciki, ale się nie przejmuj, bo wiem, że cię bardzo lubi. Powiedziała tylko, że nie rozumie, jak ktoś, kto kocha, może 536 dni milczeć. Skwitowałem to z uśmiechem, bo przecież na twój ostatni list czekałem dwa razy tyle. .. Wychodząc wczoraj, Meena zażartowała, że jesteśmy parą stulecia. Ale chyba naprawdę jesteśmy - nie widziałem Cię od siedmiu lat, a wszystkie twoje cztery listy wciąż trzymam pod poduszką. / Natasza Goerke "Mżawka na Dachu Świata".
|