Pamiętam wakacje. Zostawiałeś kolegów w knajpie, aby porozmawiać ze mną przez Gadu-Gadu. Olewałeś koleżanki, żeby zmarnować ze mną kolejne tysiąc esemesów, co weekend pytałeś mamę o zgodę na przyjazd do mnie, zbyt często jej odpowiedź była negatywna... Starałeś się, teraz to widzę. Wcześniej nie potrafiłam tego docenić, bo zawsze było za mało. Przepraszam. Gdyby ktoś cofnął dla mnie czas, doceniałabym Cię zawsze i nigdy bym się nie zmieniła w taką okropną osobę, z którą zerwałeś i którą teraz jestem. Żałuję tego, już zawsze będę żałowała...
|