Przyzwyczaiła się już do tego, że przez większość dni praktycznie siedzi sama w domu. Rodzeństwa nie ma a rodzice jak zwykle pracują, zbyt zajęci, by zobaczyć, że ma już dość tych wszystkich samotnie spędzonych chwil. Oczywiście byli przyjaciele, ale z dnia na dzień miała coraz bardziej dość ich towarzystwa. Wzięła laptopa, kubek gorącej herbaty i usiadła na parapecie, przeglądając stare zdjęcia. Natrafiła na te z czasów, gdy byli jeszcze razem, uśmiechnięci, szczęśliwi, nie widzieli nikogo poza sobą. Jednak pojawiła się Ona i jak to zwykle bywa, miłość jej życia poleciał za krótką spódniczką. Otarła lekko łzy i uśmiechnęła się sama do siebie. Widocznie nie każdy może mieć wszystko.
|