Może to czas by wtopić się w tłum i przesuwać się jego tempem, zatracając swoje ja? Może to czas by popłynąć wielką rzeką, chociaż jest brudną i śmierdzącą? Może to czas założyć na głowę papierową torbę i dać skonsumować się ludziom o gołębich twarzach? Czy to czas na to, aby przestać szamotać się w pajęczej sieci i dać się pożreć? A może to czas aby wylać wszystkie swoje smutki do butelki od wódki i wypić to do dna, udając, że traci się kontrolę nad własnym ciałem i umysłem. Może to czas by przestać się wstydzić, może to czas na bycie sobą, może to czas na miłość, może i na śmierć. Może wystarczy zaakceptować życie takim jakie jest i przestać wyznaczać sobie godziny bycia człowiekiem dobrym i prawym. Może powinniśmy wrócić na drzewa i żyć w dziczy. Może powinnam chwycić Cię za rękę i nie pozwolić odejść?
|