I nagle dotarło do mnie, że dorosłam że już nigdy nie będzie tych bezproblemowych sytuacji, i beztroskiego życia jakie miałam gdy była mała.. I szczerze mówiąc brakuje mi poczucia tej bezsilności tych wszystkich momentów jakie mogłam zaznać w swoim dzieciństwie.. I będzie mi brakowało tego wchodzenia na drzewo tylko po to żeby zaraz z niego zejść. Tych zabaw w piaskownicy gdzie największym problemem było kto pierwszy weźmie grabki, chodzenia po lasach w poszukiwaniu skarbów i zabaw w "domki" , już nigdy nie będziemy cieszyć się z takich błahych rzeczy życie mknie do przodu.. z każdym dniem zmienia się jakaś część nas.. teraz będąc 21 letnią dziewczyną widzę że to co było.. już nie wróci, a życie stawia mi pod nogi coraz to większe problemy przy których walka o grabki w piaskownicy to pikuś..i boje się że pewnego dnia obudzę się i uświadomię sobie że najlepsze dni mam już za sobą...
|